26 maja 2012

Na Wariata

Nie wiem czy wszystko spakowałam, (zwłaszcza, że jeszcze parę godzin temu robiłam pranie.. to nic, wyschnie. przecież tam jest ciepło;] ),za to jestem pewna, że mam to co najważniejsze.. 
mam paszport, mam szczoteczkę do zębów, garść radości, serce pełne pasji i gorliwości do tego co mnie czeka.  

Panie i Panowie przez Sousse na Saharę. Z radością i na wariata!

3 komentarze:

  1. tak, a ze mnie się śmiała .. i mojego prania! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak, wspomniałam sobie o Tobie piorąc rzeczy ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. w życiu nikt mi nie powiedział większego komplementu, dziękuję ! ;)

    OdpowiedzUsuń