Pora na drugie oblicze Tunezji, które 'odkrywałam' i w mym odczuciu zdecydowanie ciekawsze, bardziej zaskakujące, kolorowe, pachnące i... radosne.
W takich miejscach widać prawdziwe życie ludzi, ich kulturę, dość odmienną od naszej, bo przecież u nas nikt za Tobą nie krzyczy „ kocham Cię kup coś u mnie” albo „ chodź zobacz wszystko darmo” a jak nie chcesz kupić to jesteś sabotażystą i bandyta;) ale to mnie ujmowało, oczarowało..więc z uśmiechem na twarzy mijałam wszystkich biorąc udział w ich ‘show’ i chłonęłam najradośniej i najpełniej jak tylko mogłam widoki i zapachy tych miejsc. A przy tym wszystkim uświadomiłam sobie jak bardzo lubię robic zdjęcia reportażowe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz