"Karol ile Ty masz lat? - Tsy Kasio!" -odpowiada zbulwersowany Karol tonem teatralnym, jakby chciał powiedzieć 'och siostra jak możesz nie wiedzieć takich rzeczy!'.. a ja wiem, wiem doskonale, tylko ciągle urzeka mnie ten malec i jego nieprzewidywalne, niczym jeszcze nie skrzywione reakcje...
bo na przykład kto dostając dwa prezenty z okazji swych urodzin, odda jeden mamie bo ona nie dostała ani jednego?... albo kto będzie usiłował przekroić tic-taca na pół żeby podzielić się z starszym bratem, bo przecież on tak lubi te maleńkie cukierki...
dlatego patrzę i zachwycam się tym trzyletnim chłopcem od którego każdy mógłby się wiele nauczyć, naprawdę.
jaki nagłówek fajny !
OdpowiedzUsuńpatrząc na zdjęcia,to jednak stwierdzam ,że królowa tortów może być na osiedlu tylko jedna. szkoda by było zmarnować ten 'dawny urok' - bo przecież taki tort = powrót do czasu dzieciństwa, do urodzin kolejnej cioci, babci, dziadka, czy komunii. :)
masz racje.. coś w tych tortach jest magicznego.. urok przeszłości, odświętny, ale dobrze, że jest!
OdpowiedzUsuń