15 marca 2013

Afryka Nowaka

W przerwach od wspominania mego poGHANSKIEGO życia, zagłębiam się w Afrykańskim świecie dwóch wielkich podróżników. 
Polskiego króla Madagskaru -Arkadyego Fiedlera ( ale o nim nie tym razem;]) i Kazimierza Nowaka, który w latach 1931-1936 przebył samotnie kontynent afrykański z północy na południe i z powrotem, 40 tys. km rowerem, pieszo, konno i na wielbłądzie.
Taki wyczyn inspiruje, sprawia, że rośnie wiara w marzenia. Oczarowana tą wielką postacią wsłuchuję się w wspomnienia o nim,  z audycji Trójki Polskiego Radia, którą zamieszczam poniżej z nadzieją, że może ktoś jeszcze uwierzy, że 'chcieć to móc' .



'Listy do żony' i 'Afryka Nowaka' [do odsłuchu] 


 16:13  "wymarzył sobie, że przejedzie czarny ląd i po prostu to zrobił. Co prawda zostawił w Polsce rodzinę, która czekała na niego pięć lat, ale on zarażony podróżą wyruszył, żeby zrealizować swoje marzenia.(...) Jeśli o czymś marzymy, chcemy coś zrobić, coś osiągnąć to po prostu trzeba to zrobić(...) trzeba konsekwentnie realizować swoje plany (...) trzeba pokazywać innym że nie ma rzeczy niemożliwych i jeśli o czymś marzymy to to jest w zasięgu naszej ręki" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz